Jak zmniejszyć przetłuszczanie się włosów naturalnymi kosmetykami?

Szybsze przetłuszczanie się włosów, to problem który lubi do mnie wracać od czasu do czasu szczególnie przy okazji zmian pogodowych. Chociaż największy wpływ na to co dzieje się z naszymi cebulkami ma dieta oraz styl życia to jednak przy pomocy kosmetyków bądź innych sposobów można sobie trochę pomóc. Dzisiaj o kilku takich, które stosuję w ostatnim czasie i efekty zauważyłam bardzo szybko.


Szampony
W końcu znalazłam delikatny szampon, który nie jest zbyt delikatny. Chociaż miałam postanowienie przetestowania szamponów Fito Cometics, to odłożyłam je trochę w czasie na rzecz szamponu cedrowego Planeta Organica. Szampony Fito były zbyt delikatne dla moich tłustych włosów. Po szamponie cedrowym efekt był już widoczny po pierwszym myciu (a specjalnie nie używałam niczego innego po myciu by ocenić jego samodzielne działanie).
Tutaj szczególnie skuteczne mogą okazać się też inne naturalne szampony. Przede wszystkim szukamy takich pozbawionych silikonów i innych substancji filmotwórczych, także olejów. Mile widziane są ekstrakty ziołowe, olejki eteryczne i glinki, które możemy samodzielnie dodawać do porcji szamponu, który już posiadamy.
Aqua, Pinus Sibirica Seed Oil, Lauryl Glucoside, TEA-Cocoyl Glutamate, Cocamidopropyl Betaine, Arcticum Lappa Seed Oil, Urtica Dioica Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Cellulose Gum, Parfum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.


Wcierki
Odpowiednio dobrana wcierka może być remedium na wiele problemów włosowych. Te składające się głównie z ekstraktów ziołowych mogą wpływać pozytywnie na świeżość włosów (tutaj również unikamy olejów). Taką wcierkę można przygotować samemu sięgając po zioła, z których największą popularnością cieszy się kozieradka. Jeśli zadbamy o dodatkowe odżywienie skalpu można bez obaw sięgnąć po wcierkę bazującą na alkoholu. 
W ostatnim czasie pomocną wcierką okazał się u mnie Seboravit od Farmony. Widocznie przedłuża świeżość, co jest szczególnie zauważalne gdy zapomnę jej użyć. Wcierkę stosuję codziennie.
Aqua, Alcohol denat., Raphanus sativus extract, PEG-40, Hydrogenated castor oil, Panthenol, Arcittum lappa extract, Acorus calamus extract, Citric acid, Parfum, Hexyl cinnamal, Buthylphenyl methylpropional, Citronellol.

Zioła
Świetnie tonizują skórę, oczyszczają i regulują wydzielanie sebum. Wachlarz wyboru jest nieograniczony, możemy wybierać pomiędzy poszczególnymi ziołami, łączyć je ze sobą, stosować jak płukanki (np. z mydlnicy) czy wcierki, ale niezwykle skuteczne okazały się dla mnie maski na skalp ze sproszkowanych ziół.
W formie maski możemy wykorzystać gotowe zioła czy mieszanki lub sami je przygotować mieląc w zwykłym młynku do kawy zioła, które mamy w domu (np. herbatki ziołowe). Ja bardzo polubiłam zioła Hesh szczególnie mieszankę KalpiTone - rozrabiam ją z wodą i nakładam po myciu na skórę głowy i pozostawiam na kilka minut (min. 10). Na resztę włosów nakładam zwykłą odżywkę i na końcu wszystko spłukuję. Większość ziół dodatkowo stymuluje cebulki do wzrostu, dodaje objętości i odżywia włosy dlatego lubię do nich wracać.
Amla Fruit (Phyllanthus Emblica Linn) 10%; Maka Leaves (Eclipa Aba) 10%; Mandoor (Iron Rust) 10%; Jaswandh Flower (Hibiscus Rosa) 9%; Narangichal (Citrus Aurantium) 8%; Shikakai Fruit (Acacia Conncinna) 7%; Kumari Leaves (hedychium Spicatum ) 7%; Kapur Kachili (Hedychium Spicatum) 6%; Brahmi (Herpestis Monniera) 5%; Methi Seed (Trigonalafinum Greekum) 5%; Wala (Andropogan Muricatus) 5%; Khadir Stem (Acacia Katechu wild) 3%; Chandan (Santalum Album) 2%; Neem (Azadirachta Indica ); Sitaphal Seed Powder (Squamosa); Sugandh Dravya (Q.S.)

Glinki
Ich działanie jest podobne do działania ziół, są jednak mniej odżywcze (nie nadają się do stosowania na włosy), ale za to bardziej oczyszczające. Do stosowania w formie maseczek na skórę głowy, jako dodatek do szamponów, a nawet jako naturalny suchy szampon. W praktyce jako maski działają nieco lepiej od ziół, odświeżają na dłużej i dodają więcej objętości, jednak ostatecznie jest to niewielka różnica w działaniu na korzyść glinek, więc wolę sięgać po zioła do maseczek, a glinki dodawać do szamponów. Z glinek w ostatnim czasie korzystam najmniej, ale są one bardzo powszechne i zawsze mam je w domu, więc sięgam po nie gdy nie mam dostępu do powyższych kosmetyków. Glinek jest od wyboru do koloru, najdelikatniejsza jest biała, a najmocniejsza czarna. Pośrednie to glinki czerwone czy zielone, ja szczególnie polecam glinkę Rhassoul.

Co jeszcze?
W ostatnim czasie zmieniłam ręcznik na rzecz koszulki bawełnianej. Po ścięciu włosów taka koszulka w zupełności wystarczy by odsączyć wodę. Po umyciu, szczególnie jeśli używamy ciepłej wody nasza skóra paruje i oddaje ciepło. Głowa zawinięta w gruby ręcznik na dłuższy czas nie oddaje tego ciepła tak jak powinna ponieważ zatrzymuje go ręcznik, skóra się przegrzewa i w efekcie wydziela więcej sebum. Zmiana tego nawyku okazała się być owocna, chociaż tak długo się przed tym broniłam. Staram się już nie zawijać włosów na tak długo jak wcześniej, a nawet gdyby tak się stało to koszulka bawełniana jest o wiele bardziej cienka i nie zatrzymuje tak ciepła.

Oprócz tego
Czyli szybkie przypomnienie co robić gdy włosy się przetłuszczają: nie dotykać włosów, nie bawić się nimi itd, dbać o higienę akcesoriów do włosów i przedmiotów które są w nimi w częstym kontakcie - regularne mycie/oczyszczanie grzebieni, szczotek czy zmienianie poszewki na poduszce itd.; omijać nasadę włosów przy aplikacji odżywek/masek/olejków na końcówki, związywać włosy szczególnie na noc, a przede wszystkim pić dużo wody (a mało napojów słodzonych).

Odradzam próbę 'przetrzymywania' włosów, czyli nie mycie ich w razie potrzeby z nadzieja, że w ten sposób odzwyczajają się od mycia - może faktycznie po pół roku włosy byłyby świeższe dzień dłużej, ale przy ich znacznym ubytku. Łój na skórze głowy to wymarzone środowisko dla bakterii i drożdżaków, nie są one zagrożeniem przy regularnym myciu. W przypadku przetrzymywania sebum na skórze ogranicza się cebulkom dostęp tlenu, w czego efekcie włosy wypadają, dlatego tak często zauważyć można wzmożone wypadanie wraz z szybszym przetłuszczaniem się skalpu czy wysyp włosów w reakcji na nieprawidłowe olejowanie skóry głowy.

Macie swoje sposoby na przetłuszczanie się włosów?

Ps. mam nadzieję, że post nie stał się odgrzewanym kotletem, wiem, że sposoby te są powszechnie znane ale dziś zamiast suchej teorii postanowiłam przedstawić to co faktycznie się u mnie spisało.

Komentarze

  1. Ja jestem tak bardzo leniwa jesli chodzi o pielegnacje wlosow, ze az wstyd sie przyznac :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko jest kwestią nawyku, jeśli nie masz czasu to mozesz np. dodac glinki do szamponu :)

      Usuń
  2. u mnie nic nie działa jakoś spektakularnie, udało mi się przedłużyć o pół dnia niemycie włosów. Co nie zmienia faktu, że aby były świeże cały dzień i tak muszę je umyć codziennie... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam wypróbować coś z tego :)

      Usuń
  3. Glinki świetnie się sprawdzają w przypadku przetłuszczających się kosmyków :) Myję włosy raz na dwa-trzy dni :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Noworoczny haul kosmetyczny czyli co będę wcierać w nowym roku

Organic Shop awokado i mód ekspresowo regenerująca maska & Timotei Jericho Rose odzywka intensywna odbudowa z awokado

Cięcie czyli o tym jak wpadłam pod maszynkę i o obecnej pielęgnacji włosów